Jeśli nie jesteś szczęśliwym posiadaczem pięknego, szczupłego i atrakcyjnego ciała, zapewne z zazdrością spoglądasz na te smukłe sylwetki pokazywane przez media. Obwiniasz siły nadprzyrodzone, los, naturę, geny, brak wolnego czasu, drogą w Polsce zdrową żywność. Twoim głównym problemem jest głowa i to, co się w niej dzieje, lenistwo, które jest uleczalną chorobą i niska samoocena, poczucie beznadziejności i kompleks niższości. Nie wystarczy tylko zaakceptować swojego grubego ciała. Należy działać, bo los leży w Twoich rękach. Nie jesteś Edypem, który nie miał wyboru, nie mógł sam obrać życiowej drogi, tylko wszystko zostało mu narzucone z góry. Uzbrojony w świadomość wyboru i poczucie siły, że możesz wszystko, jeśli tylko bardzo tego chcesz, motywację do działania i cel, możesz zacząć praće. Pracę nad samym sobą. Wyeliminuj z codziennej diety cukier, nie słodź herbaty ni kawy, nie podjadaj wafelków w wolnych chwilach, a jeśli ci się zdarzy i masz wyrzuty sumienia, idź na spacer, od świeżego powietrza nabierzesz kolorów, rozpromienisz się, może znajdziesz towarzystwo do wspólnego pokonywania trudności. Oczywiście aktywność fizyczna nie jest tylko dla chcących poprawić swoją sylwetkę. Osoby mające pracę umysłową, przy komputerze, wymagającą nieustannego myślenia, znajdą odprężenie w półgodzinnym spacerku, ukoją skołatane myśli, oczyszczą umysł z toksycznych liczb i informacji. Także szczupły czy nie, stawaj do walki z demonami marudzenia i pamiętaj, że przegrywa ten o słabej psychice.