Utarło się i u nas i chyba nie do końca słusznie, że nie powinno się jeść dużo makaronu, ponieważ jest tuczący. Jak widać na przykładzie Włochów, których ulubionymi potrawami są dania na bazie makaronu, można go jeść dużo i nie przytyć. Tajemnicą włoskich makaronów, których jest kilkadziesiąt gatunków, jest specjalna odmiana pszenicy – semolina, z której przygotowuje się mąkę na ciasto na makaron. Niestety, ta odmiana nie rośnie w naszych warunkach klimatycznych. Makaron z tej mąki nie rozgotowuje się, dlatego zawsze jest w smaku lekko twardawy. Tym samym, nie uwalnia się zbyt duża ilość węglowodanów, a to właśnie cukry wpływają na przyrost naszej wagi przy braku dostatecznego zużycia energii. W naszych sklepach dostaniemy wiele gatunków włoskich makaronów, a nawet jeżeli sięgniemy po polskie, które są także bardzo smaczne, trzeba pamiętać, aby zawsze były ugotowane ‘al dente’, czyli lekko twarde. Rozgotowane makarony uwalniają dużą ilość węglowodanów. Przepisów na dania z makaronu są tysiące – z sosami, grzybami, warzywami, mięsem, wszystkie bardzo smaczne, treściwe i wcale nie tuczące, o ile właściwie się je przyrządzi. Poza tym, są proste i tanie – kiedyś, makaron był we Włoszech podstawowym produktem spożywczym najuboższych.
