Któż z nas nie zna tego wspaniałego uczucia nadchodzącego weekendu? Momentu, gdy wszystkie zobowiązania, lekcje i inne obowiązki dręczące nas przez cały tydzień zostały w końcu wypełnione. Tak, z pewnością jest to wspaniały czas, w którym czuć przedsmak nadchodzącej (choćby tylko dwudniowej) wolności! W głowie pojawia się pytanie: co zrobić wieczorem? Możliwości jest co najmniej kilka.
Po pierwsze: nie potrzeba wiele wysiłku, by szybko móc zorientować się co leci w kinach. Dwa lub trzy ruchy palców i już nasz smartfon pokazuje nam pełen repertuar najbliższych przybytków „dziesiątej muzy”. Z reguły jest w czym wybierać, ponieważ dystrybutorzy dbają o to, by w każdym sezonie odbywały się intrygujące projekcje. I tak: zimą oraz z początkiem nowego roku spodziewajmy się romantycznych komedii dla dwojga, a wiosną i latem większej ilości filmów sensacyjnych i podróżniczych. Dla miłośników ambitnej sztuki pozostają kina studyjne.
Po drugie: ruch jest zawsze w cenie. W przenośni i dosłownie, ponieważ korzystanie ze sportowych obiektów wiąże się często z niemałymi opłatami. Na szczęście karnety wejść lub promocyjne pakiety pozwalają uniknąć nadmiernego obciążenia naszych kieszeni. Basen, ścianka wspinaczkowa, a może tenis? Warto wybrać to, co pozwoli nam się zmęczyć i odstresować po intensywnych dniach w szkole, pracy lub na uczelni. Satysfakcji z robienia tego, co przynosi korzyści naszemu organizmowi nie da się przecież przecenić!
Po trzecie: zawsze można pofolgować swoim zmysłom i wybrać się do restauracji. W dzisiejszych czasach łatwiej niż kiedykolwiek możemy wybierać wśród dań reprezentujących kuchnie z całego świata. Krewetki, pizza, a na deser sushi – dlaczego nie? Wolność wyboru jest w zasadzie nieograniczona. Po dobrej kolacji spacer do domu będzie trafnym pomysłem.
Dzięki wszechobecnemu internetowi i łatwości w docieraniu do informacji, reklam i specjalistycznych portali z łatwością zaplanujemy swój wolny czas. Warto spędzać go z przyjaciółmi!
