W dzisiejszych czasach spotykamy się z produktami gluten-free niemal na co dzień. Mnóstwo makaronów, ciastek oraz pieczywa widnieje na półkach sklepowych, kulinarne strony internetowe aż pękają w szwach od przepisów a restauratorzy coraz częściej wprowadzają bezglutenowe menu w swoich lokalach. Lecz o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi? Czy to tylko moda, czy może coś w tym jest? Badania dowodzą, że produkty oznaczone symbolem G/F lub przekreślonym kłosem pszenicy są nie tylko dobre dla alergików i tych cierpiących na celiakię, ale także rekomenduje się je dla dzieci z ADHD czy autyzmem. Produkty gluten-free pomagają również w utracie wagi, redukują oznaki stresu i zmęczenia. Ponadto są one bogate w błonnik, dzięki czemu pomagają utrzymać poziom cukru oraz cholesterolu w granicach normy. Najzdrowszymi zamiennikami dla pszenicy, żyta, orkiszu czy owsa (produktów zawierających gluten) są: gryka, kukurydza, amarantus, soja czy orzechy. To właśnie z nich wyrabia się mąki bezglutenowe. Diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach – same produkty gluten free nie wystarczą, gdyż często zawierają takie szkodliwe substancje jak syrop glukozowo-fruktozowy czy guma guar. Dlatego zawsze warto czytać skład produktu zanim zaszalejemy na dziale bezglutenowym.
